Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Lelio
PostWysłany: Nie 19:45, 11 Lut 2007    Temat postu:

Jeżeli chodzi o wygląd wampirów w różnych krajach ostatnio słyszałam, że chińskie mają bladozielone włosy, peruwiańskie stopy odwrócone tyłem do przodu (to ja ona chodzą? Mr. Green ), a rosyjskie purpurową twarz
Irene
PostWysłany: Sob 1:30, 20 Sty 2007    Temat postu:

Mówi się też o zmienianiu się w mgłę i o tym że potrzebują ziemi ze swego grobu.
Mina Harker
PostWysłany: Czw 13:00, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Tak.Katrinka zgrabnie to ujeła.A Anne Rice z różnych wizerunków wampirów wybrała to co nejlepsze.
Narya
PostWysłany: Pią 0:48, 20 Sty 2006    Temat postu:

no i prosze Katrina podsumował cały temat SmileSmile
Katrina
PostWysłany: Pią 0:04, 20 Sty 2006    Temat postu:

Istnieją znaczne rozbieżności pomiędzy przedstawianymi obecnie wizerunkami wampira. Obejmują one prawie wszystkie możliwe aspekty tych istot. Do najważniejszych różnic należą:

Aparycja: sięga od monstrualnej (Nosferatu, Buffy postrach wampirów, Dracula), poprzez przeciętną (Blade), po olśniewająco piękną (Kroniki wampirze Anny Rice, BloodRayne). W systemie gry RPG Wampir: Maskarada różne klany przejawiają różne cechy wyglądowe.

Zdolności: występują od zupełnie łamiących prawa fizyki (Dracula), poprzez graniczące z niemożliwymi (Kroniki wampirze), po nadludzkie, lecz wytłumaczalne fizycznie (Blade). Zaliczać się do nich mogą: lewitacja lub latanie, teleportacja lub bardzo szybkie przemieszczanie się, telekineza, hipnoza, polimorfizm, niewidzialność itp.

Pochodzenie: literatura obejmuje warianty od klątwy (Dracula) po zakaźną mutagenną chorobę (Blade, Underworld).

Krzyżowanie: niektóre źródła pozwalają na ludzko-wampirze krzyżówki, zwane dhampirami (Blade, BloodRayne, Vampire Hunter D), inne wykluczają ich powstanie (Kroniki wampirze). W filmie Underworld możliwa okazała się hybryda wampira z wilkołakiem.

Śmiertelność: wszystkie źródła zgadzają się co do jednego: wampir nie starzeje się, a przynajmniej nie może umrzeć ze starości. Jednak według niektórych źródeł wampiry są nieśmiertelne i jedynym sposobem na ich zniszczenie jest przebicie kołkiem, zazwyczaj osinowym (np. Dracula), w innych w zabiciu wampirów przeszkadza jedynie ich szybka regeneracja, nie chroniąca jednak przed spaleniem czy odcięciem głowy (Wampir: Maskarada).

Wrażliwość na srebro: choć częściej przypisywana wilkołakom, niektóre dzieła nadają ją również wampirom (Blade).

Wrażliwość na symbole religijne: w niektórych dziełach wampiry przejawiają lęk, fizyczny dyskomfort lub bezpośrednie obrażenia w przypadku kontaktu z symbolami religijnymi, takimi jak krzyże lub woda święcona (Dracula, Buffy – postrach wampirów), w innych wampiry są na nie całkowicie odporne (Kroniki wampirze, Blade, BloodRayne, Wampir: Maskarada)

Wrażliwość na światło: nadwrażliwość na światło jest cechą wspólną wszystkich legend o wampirach. Według niektórych dzieł wampir boi się każdego jaśniejszego oświetlenia (Dracula), w innych zaś szkodzi mu jedynie bezpośredni kontakt ze światłem słonecznym (Kroniki wampirze, Buffy – postrach wampirów, Wampir: Maskarada). Zjawisko to jest czasem tłumaczone jako krytyczne uczulenie na ultrafiolet (Blade, Underworld), co pozwala wampirom np. na bezpieczne poruszanie się za dnia dzięki kremom z filtrem UV (Blade).
IAN
PostWysłany: Pią 1:39, 06 Sty 2006    Temat postu:

KOCHANA SIOSTRO !!! no coz przepraszam Sad ale przekonałem sie ze sa słodkie ...
do tego jedrne Very Happy
a badziesz miec okazjie bo czeka mnie jeszcze 19 pasów
nie zebym był "sado maso"

ale tego chce !!!
Luminara
PostWysłany: Czw 19:53, 05 Sty 2006    Temat postu:

IAN napisał:
MOJE ZDANIE na ów temat ... Wampiry ....hhhyyyyyy ... kochani pomyslcie bedac wapirem czy wyszukujecie namietnosci w kochaniu sie ... KREW .... to istna namietnosc sama w sobie .... uwielbiam ... wbijac swe zeby w szyje swych ofiar i kochanek (tak zwanych) to juz mnie wprawia w taki trans ze chce wiecej


Ja tam wole seks i to się chyba nie zmieni tongue
Ian, a propos wbijania ząbków Cie zabije za moje udo!!! Jak tylko Cie spotkam, mam takiego śiniaka po twoich zębach axe
IAN
PostWysłany: Czw 1:36, 05 Sty 2006    Temat postu:

MOJE ZDANIE na ów temat ... Wampiry ....hhhyyyyyy ... kochani pomyslcie bedac wapirem czy wyszukujecie namietnosci w kochaniu sie ... KREW .... to istna namietnosc sama w sobie .... uwielbiam ... wbijac swe zeby w szyje swych ofiar i kochanek (tak zwanych) to juz mnie wprawia w taki trans ze chce wiecej
vampire amy
PostWysłany: Pon 22:52, 02 Sty 2006    Temat postu:

Według mnie to jeśli takową ukochaną mieli to albo musieli ją zostawic albo zamienic w vampirka.... Cool
no bo jak to może jedno życ wiecznie a drugie umrzec....a i trzecie wyjście śmierc obojga ...heheheh :twisted: Cool
Gość
PostWysłany: Pią 21:35, 30 Gru 2005    Temat postu:

Znaczy, chodziło mi bardziej o kochankę w sensie platonicznym...lepiej by chyba zabrzmiało : ukochana ;D
Abaddon
PostWysłany: Pią 21:21, 30 Gru 2005    Temat postu:

Z tego co pamiętam to Dracula miał kochankę.
Katrina
PostWysłany: Pią 19:13, 30 Gru 2005    Temat postu:

Jeżeli chodzi Ci o kochanki w czysto fizycznym znaczeniu tego słowa, to raczej nie mają. Ale w Kronikach wampirów, Nieśmiertelni często mają śmiertelne miłości, z których później najczęściej rodzą się nowe wampiry Smile
Carmilla
PostWysłany: Pią 16:53, 30 Gru 2005    Temat postu:

Oo, ja na tegorocznej pasterce, na wyjątkowo nieciekawym o dłużącym się kazaniu, znalazłam sobie zabawę. Facet, który stał niedaleko mnie miał nienaturalnie długie kły, więc zaczęłam prowadzić śledztwo ;P Gapiłam się na niego i czekałam aż otworzy paszczę i pokaże zębiska. Jednak nie był wampirem, bo jakos mało wampirzo się zachowywał (ale wyglądał strasznie) ;D Chociaż...
czy wampiry mają smiertelne kochanki? XD
Abaddon
PostWysłany: Pon 19:53, 26 Gru 2005    Temat postu:

Tym różni się pojmowanie rzeczy romantyka od racjonalisty wink
Luminara
PostWysłany: Pon 19:32, 26 Gru 2005    Temat postu:

No dobra, już nie będę Cię komentować (chwilowo) tongue

Jak jest np.duszno czy tłok to i zdrowy byczy chłop zemdleje tongue
Abaddon
PostWysłany: Pon 19:28, 26 Gru 2005    Temat postu:

Tak a jak oczy otworzyłem jużem go nie widział :>? E tam cicho byćRazz
A muszę co by dopowiedzieć, że człowiek omdlewający nie jestem. Zdrowie mam. Smile
Luminara
PostWysłany: Pon 19:27, 26 Gru 2005    Temat postu:

Eee, tam. Po prostu zrobiło ci się słabo, byłeś na granicy omdlenia a jakiś facet się na ciebie popatrzył, może by ci pomógł jakbyś już się wywrócił. Ot co, moje sprostowanie :twisted: tongue
Abaddon
PostWysłany: Pon 19:24, 26 Gru 2005    Temat postu:

A może i mógłbym. Więc, cyt uwaga; zaczynamy Exclamation
Byłem sobie wczoraj w kościele. Cały czas dobrze się czułem. Nawet wybornie. Jednakoż przy samym końcu, a raczej przy wychodzeniu z kościoła zrobiło mi się tak słabo, tak mi w oczach pociemniało, że prawie na glebę upadłem. Przed tą ciemnością w oczach spostrzegłem wzrok utkwiony we mnie jednego człowieczka.
Ot i cała historyja. Smile
Luminara
PostWysłany: Pon 19:19, 26 Gru 2005    Temat postu:

Tak...a mógłbyś to jakoś opisać :twisted:
Abaddon
PostWysłany: Pon 19:17, 26 Gru 2005    Temat postu:

Innymi słowy zagrożenie wielkie dla tych krwiożerczych. Ostatnio miałem z takowym zajście.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.