Przegląd tematu
Autor Wiadomość
kenshirou
PostWysłany: Pon 15:54, 25 Sty 2010    Temat postu:

Arasi napisał:

Po trzecie, mogę zrozumieć wizję ciemnoskórej Akashy, choć przychodzi mi to z trudem, ale dlaczego, kiedy była posągiem, jej ubranie także stawało się białe? Czyżby była tak mocno z nim związana? Laughing


a zastanawialiście się, jak Marius przebierał szanownych Rodziców? przy pomocy dłuta i młotka? Very Happy

generalnie to muszę się zgodzić ze wszystkimi (większością?) że tylko Akasha i muzyka są ok, a reszta to kompletna porażka, z czego - jeśli chodzi o obsadę - to najbardziej w oczy raził Armand... Banderas w "Wywiadzie" też nie pasował na Armanda, ale ten "Armand" z "Królowej".... <zalamka> *brak mu słów*

A i jeszcze co do ciemnej skóry Akashy ;] Aaliyah była idealna do roli Akashy! No i siedząc na tronie trochę pościła, ale jak wstała, to jednak się pożywiła, więc mogła nabrać kolorków Very Happy
sistertosleep
PostWysłany: Sob 15:06, 05 Gru 2009    Temat postu:

akasha nie była z egiptu, tylko z mezopotamii, ale jakoś tak mi zawsze pasowała bardziej jako egipcjanka;)

Arasi, jesteś moją królową! czytając twój opis filmu, mimowolnie się uśmiechnęłam:D święta prawda:D
maeve
PostWysłany: Pią 18:18, 21 Sie 2009    Temat postu:

jeśli możecie, skasujcie poprzedni post, nie wiem czemu wylogowało mnie i wpisałąm się jako gość.

całkowicie popieram wypowiedź Arasi, dodam jeszcze od siebie, że nie podobał mi się brak wyjaśnienia, dlaczego Marius tak bardzo przeżył wybór Akashy co do jej kompana po przebudzeniu.

Nikomu nie chcialo się nawet wspomnieć w filmie o tym, jak Marius ich pielęgnował i przeżywał, kiedy się poruszyli, pokazano tylko parę królewską w pięknej komnacie, ale o codziennie świeżych kwiatach, kadzidłach i telebimach nie było nawet wzmianki..
Gość
PostWysłany: Pią 18:17, 21 Sie 2009    Temat postu:

całkowicie popieram wypowiedź Arasi, dodam jeszcze od siebie, że nie podobał mi się brak wyjaśnienia, dlaczego Marius tak bardzo przeżył wybór Akashy co do jej kompana po przebudzeniu.

Nikomu nie chcialo się nawet wspomnieć w filmie o tym, jak Marius ich pielęgnował i przeżywał, kiedy się poruszyli, pokazano tylko parę królewską w pięknej komnacie, ale o codziennie świeżych kwiatach, kadzidłach i telebimach nie było nawet wzmianki..
Mina Harker
PostWysłany: Śro 23:22, 11 Paź 2006    Temat postu:

Różnic między książka a filmem faktycznie sporo.Nie będę wymieniać,bo każdy zna je na pamięć.Chociaż numer ze stwórcą Lestata to mnie dosłownie rozśmiesza.Eee...okroili film to musieli iść na skróty.
Ja pierw widziałam film,potem dopiero przeczytałam książkę.Choć wolę pierwowzór literacki film bardzo mi się podobał,BYC MOZE także dlatego,że nie miałam się na czym opierać.
Te rozbieżności nie drażnią mnie zbytnio,bo nie traktuję fimu jako odzwierciedlenie książki.
Dużo też było różnic między 'Wywiadem' a 'Królową'.(Autorka wręcz genialnie oddała klimat epoki w każdej z książek.)Co za tym idzie,ekranizacje też były do siebie niepodobne. Nawet czytając obie powieści miałam czasem wrażenie że to o dwóch różnych postaciach,a nie jednym i tym samym poczciwym Lesiu.
Moim skromnym zdaniem Townsend dobrze oddał charakter Lestata z 'królowej'.Super był jako wampir.
Ale nie potrafie wyobrazić go sobie w 'wzw'.
Lestacik
PostWysłany: Wto 22:12, 10 Paź 2006    Temat postu:

No to udzielę się także tutaj:) Różnic między książką (czy raczej książkami) a filmem było od groma... Powstanie Lestata, Gabrielle, przyjaciel Lestata (nie pamiętam imienia - ten z dzieciństwa jeszcze...), Egipt i wiele, wiele innych... Nie zmienia to jednak faktu że film mi (subiektywna ocena:D) się podobał. Książki były lepsze jednak;) Jeśli o dobór aktorów chodzi - mi odpowiada i nie bardzo potrafię wyobrazic sobie T. Cruise'a w QotD... Ale to raczej wina mojej dosyc ograniczonej wyobraźni... Romans z Jesse - jak dla mnie ciekawy:)
Luminara
PostWysłany: Śro 19:56, 30 Sie 2006    Temat postu:

Trzeba to sprawdzić
Roux
PostWysłany: Śro 16:45, 30 Sie 2006    Temat postu:

Luminara napisał:
A kto napisał że Akasha była z Egiptu?? Hmm

No w porządku , ale nie napisałam ,ze Egipcjanie są ciemnoskórzy ;] Kręce xD


Luminara napisał:

A teraz mnie tak wzięła refleksja, czy ona czasem nie była z innego kraju?? A dopiero po ślubie z Enkilem przybyła do Egiptu Confused Kto wie??

offtopic ;]
AMoze i masz racje Luminaro? Ale mogła przybyc po prostu z innej częsci Egiptu albo Afryki czy Azji Mniejszej .
Luminara
PostWysłany: Śro 16:39, 30 Sie 2006    Temat postu:

A kto napisał że Akasha była z Egiptu?? Hmm

A teraz mnie tak wzięła refleksja, czy ona czasem nie była z innego kraju?? A dopiero po ślubie z Enkilem przybyła do Egiptu Confused Kto wie??
Roux
PostWysłany: Śro 16:11, 30 Sie 2006    Temat postu:

Luminara napisał:
Roux napisał:

Ja sobie wyobrażałam tylko ciemnoskórką Akashe, w koncu była z Egiptu.


Egipcjanie nie są cienmoskórzy tongue


Alez ja tego nie napisałam ;]
Luminara
PostWysłany: Śro 11:20, 30 Sie 2006    Temat postu:

Roux napisał:

Ja sobie wyobrażałam tylko ciemnoskórką Akashe, w koncu była z Egiptu.


Egipcjanie nie są cienmoskórzy tongue
Arasi
PostWysłany: Śro 0:34, 30 Sie 2006    Temat postu:

Roux napisał:

Arasi napisał:

Po trzecie, mogę zrozumieć wizję ciemnoskórej Akashy, choć przychodzi mi to z trudem, ale dlaczego, kiedy była posągiem, jej ubranie także stawało się białe? Czyżby była tak mocno z nim związana? Laughing

Ja sobie wyobrażałam tylko ciemnoskórką Akashe, w koncu była z Egiptu.
A co do ubrania... CAŁA Akasha była posiągiem , wiec sadzę, ze ubranie tez ;] Czytałas albo widziałas pierwszą częsci Opowieści z Natnii? Oni tez tam sie zamieniali w posągi . W całości ;] Moze tu działa podobna zasada ;]


Była z Egiptu, ale przez tyle lat skóra jej wybielała i ja zawsze wyobrażałam ją sobie bladą. O ile pamiętam (choć nie jestem pewna, czy dobrze pamiętam Razz), w książce było powiedziane, że Akasha miała na sobie biżuterię i ubrania, które wcale nie były częścią posągu. W każdym razie nie pasowało mi to...

Roux napisał:

Arasi napisał:

Po szóste, Lestat biegający po słońcu? AKASHA biegająca po słońcu??? Z tego, co pamiętam, gdyby szanowna Królowa Potępionych wyszła na słońce, to zabiłoby większość innych wampirów.

Przeczyatsz więcej tomów , to sie dowiesz ;] Akasha była juz taka stara i poęzna ,ze nie musiała pić krwi . Ze tak to ujmę 'z tej starosci' mogła tez wychodzic na Słonce, bez zadnego ryzyka. Lestat nachlipał sie jej krwi i ona mu dała taką silłę ,ze tez mógł to robić (chocby w Oppwieści o Złodzieju Ciał jest rodziała o tym jak to Lestat siedział na pustyni Gobi^^ ) No przynajmniej a tak to rozumiem ;]


Lestat tak bardzo mi nie przeszkadza, po nim można się wszystkiego spodziewać Laughing Chociaż w książce nie wychodził na słońce... A Akasha była stara i jej nic by się nie stało, ale przecież inne wampiry, szczególnie te młodsze, nie przeżyłyby jej dziennych przechadzek. Kiedyś została już wystawiona na słońce i skończyło się spaleniem większości krwiopijców.

Roux napisał:

Arasi napisał:

Po dziewiąte i najważniejsze, gdzie Gabrysia i Louis???????????

Pytanie retoryczne, tak samo jak to jakim cudem Marius był stwórca Lestat'a czy jakim cudem Jessie i Lestat w ogóle sie spotkali w tej częsci... Scenarzyści poszli po prostu na skróty. Swoją droga , chyba dobrze zrobili, bo ciekawe kogo by wzieli na Louisa ;]


Scenarzystów podejrzewam o jakieś porządne schizy Laughing Ale rzeczywiście, strach pomyśleć, kto mógłby zagrać Louisa Confused


Luminara napisał:

Ale chyba jeszcze obejrzysz ten film wink


Może kiedyś jeszcze obejrzę, ale najpierw muszę dojść do siebie po tym traumatycznym przeżyciu Laughing
Narya
PostWysłany: Wto 21:31, 29 Sie 2006    Temat postu:

ja jeszcze przypomne Pandorę. piękna to ona w filmie nie była choć aktorka nawet ładna.
tak tak to blądwłoce "cos" to Armand Smile
Roux
PostWysłany: Wto 20:57, 29 Sie 2006    Temat postu:

Ogólnie sie zgadzam ,ale mam pare wytłumaczen ;]

Arasi napisał:

Cały czas albo się śmiałam, albo nie dowierzałam, że dobrze widzę. Nawet muzyka nie poprawiła mi nastroju.

Mi muzyka poprawiała ;]
Ale to juz moje subiektywne zdanie oczywiście.

Arasi napisał:

Po trzecie, mogę zrozumieć wizję ciemnoskórej Akashy, choć przychodzi mi to z trudem, ale dlaczego, kiedy była posągiem, jej ubranie także stawało się białe? Czyżby była tak mocno z nim związana? Laughing

Ja sobie wyobrażałam tylko ciemnoskórką Akashe, w koncu była z Egiptu.
A co do ubrania... CAŁA Akasha była posiągiem , wiec sadzę, ze ubranie tez ;] Czytałas albo widziałas pierwszą częsci Opowieści z Natnii? Oni tez tam sie zamieniali w posągi . W całości ;] Moze tu działa podobna zasada ;]


Arasi napisał:

Po szóste, Lestat biegający po słońcu? AKASHA biegająca po słońcu??? Z tego, co pamiętam, gdyby szanowna Królowa Potępionych wyszła na słońce, to zabiłoby większość innych wampirów.

Przeczyatsz więcej tomów , to sie dowiesz ;] Akasha była juz taka stara i poęzna ,ze nie musiała pić krwi . Ze tak to ujmę 'z tej starosci' mogła tez wychodzic na Słonce, bez zadnego ryzyka. Lestat nachlipał sie jej krwi i ona mu dała taką silłę ,ze tez mógł to robić (chocby w Oppwieści o Złodzieju Ciał jest rodziała o tym jak to Lestat siedział na pustyni Gobi^^ ) No przynajmniej a tak to rozumiem ;]

Arasi napisał:

Po dziewiąte i najważniejsze, gdzie Gabrysia i Louis???????????

Pytanie retoryczne, tak samo jak to jakim cudem Marius był stwórca Lestat'a czy jakim cudem Jessie i Lestat w ogóle sie spotkali w tej częsci... Scenarzyści poszli po prostu na skróty. Swoją droga , chyba dobrze zrobili, bo ciekawe kogo by wzieli na Louisa ;]


Z resztą nie da sie nie zgodzić ;]
Luminara
PostWysłany: Wto 19:39, 29 Sie 2006    Temat postu:

Wreszcie porządna opinia na temat filmu. Arasi piątka z plusem dla Ciebie. Moje dczucia co do filmu są takie same i też maiłam za złe że napisali iż film jest na podstwie książki Anne Rice, jakby tego nie było no to jakoś przymrużyć można oko.

Ale chyba jeszcze obejrzysz ten film wink
Arasi
PostWysłany: Wto 19:08, 29 Sie 2006    Temat postu:

Właśnie obejrzałam... I mam jedno pytanie.... Co... to... było? <załamka>
Ja naprawdę nie byłam uprzedzona, stwiedziłam, że obejrzę, a nuż mi się spodoba. Ale moje nadzieje rozpłynęły się błyskawicznie. Cały czas albo się śmiałam, albo nie dowierzałam, że dobrze widzę. Nawet muzyka nie poprawiła mi nastroju.
Po pierwsze, jak można było ze Stuarta zrobić Lestata?! On wyglądał jak hobbit, a nie wampir. I jeszcze ta siateczkowa bluzeczka...
Po drugie, Marius będący stwórcą Lestata? Ciekawe…
Po trzecie, mogę zrozumieć wizję ciemnoskórej Akashy, choć przychodzi mi to z trudem, ale dlaczego, kiedy była posągiem, jej ubranie także stawało się białe? Czyżby była tak mocno z nim związana? Laughing
Po czwarte, koncert Lestata i ta dramatyczna walka z czyhającymi na jego życie wampirami. Czy to musiało się odbywać na scenie? Poza tym Akasha wyłaniająca się z dziury w scenie i porywająca swego księcia, jakież to dramatyczne Confused
Po piąte, romans Lestata z Jessie i to romantyczne zakończenie, kiedy Jessie tak wdzięcznie poddaje się kłom wampira... aż się na mdłości zbiera...
Po szóste, Lestat biegający po słońcu? AKASHA biegająca po słońcu??? Z tego, co pamiętam, gdyby szanowna Królowa Potępionych wyszła na słońce, to zabiłoby większość innych wampirów.
Po siódme, czy to blądwłose, chomikowate chłopie, to Armand? <przerażenie>
Po ósme, sama śmierć Akashy była mocno naciągana ;> W książce też mnie nie przekonało, że Mekare wchłoneła serce i mózg i było po sprawie (swoją drogą to organy dość spore, więc zastanawia mnie jak mogła je "wchłonąć" Razz), ale w filmie było jeszcze gorzej. I Maharet zamieniająca się w posąg? (też łącznie z ubrankiem Razz).
Po dziewiąte i najważniejsze, gdzie Gabrysia i Louis???????????

Dobra, napisałam to, co pewnie wszyscy zauważyli, ale nie mogłam się powstrzymać od skomentowania tej profanacji! Błędów było dużo więcej, ale te najbardziej mi przeszkadzały. W ogóle film był płytszy niż kałuża za oknem, Jestem naprawdę załamana. Mogliby chociaż nie mówić, że scenariusz jest na podstawie książek Anne Rice. Jedyne, co wiem na pewno, to że nigdy więcej nie obejrzę tego filmu, nawet po polsku Mad
Roux
PostWysłany: Sob 13:36, 07 Sty 2006    Temat postu:

Film z ksiązką [albo ksiązkami?] ma wspólne tylko imiona bohaterów i tytuł wink
julka
PostWysłany: Sob 10:12, 07 Sty 2006    Temat postu:

mi osobiscie film sie podobał.muzyka była swietna jak włanczam ten film to lubie moment gdy lestat i marius sa na plazy.przy ogniu siedzi piekna dziewczyna i jej ojciec.dziewczyna gra na skrzypcach i lestat sie do niej przyłancza.niewiem czym sie ruznia ksiazka i ten film .bede musiała przeczytac ksiazke.pozdrawiam
Roux
PostWysłany: Czw 17:42, 05 Sty 2006    Temat postu:

No i widac co z tego wyszło :twisted:
Litha
PostWysłany: Czw 17:11, 05 Sty 2006    Temat postu:

Ale na Banderasa się Anne Rice zgodziła Smile A w ogóle to z tego co wiem "KP" ona się nie zajmowała...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.