Moje Opowiadanie...

Nie wiem, czy dobrze robie, czy może źle i nie powinnam w ogóle kopiować tu tego z worda ale... ale ufam wam i myślę, że przeczytacie, zanim wydacie rozkaz: "wyrzucić" Smile

. No więc... enjoy.

Prolog

Omiotłem loch wzrokiem. Doszedłem do wniosku, że jest on brudny. Bardzo brudny. Poza tym standradzik, kajdany zwisające ze ścian, szczury, zakurzone okna, szczury... Taak, bardzo udany ten loch. Ideał lochu wręcz. Najlepszy, w jakim siedziałem, a byłem już w paru. Zaraz! Co ten szczur sobie myśli, żeby mnie obwąchiwać?! On chce mnie ugryźć?! No dobra, a wracając do lochu, to jest doskonały... Z wyjątkiem jednej, ale jakże bardzo znaczącej wady. Dlaczego to JA jestem więźniem? Gdy użalałem się nad swoim losem, usłyszałem nagle trzask otwieranych drzwi. No proszę, następna zaleta, na kilometr słychać, jak ktoś tu wchodzi lub wychodzi - czyli więźniowei mogą tylko pomarzyć o uciekaniu. Po kamiennych schodkach wlokła się jakaś postać. Oczywiście, stuk obcasów o podłogę, rażący w oczy róż... Czarodziejka zeszła do lochów! Ha, musi mnie lubić. Tylko, w zasadzie czego ona tu chce? Nie! Czy ona właśnie przyniosła mi jedzenie? Zamrgałem tępo i dla pewności spojrzałem na swoje ręce zakute w kajdany. Były normalne, jeśli oczywiście można tak o mnie powiedzieć. Moje ręce były przezroczysto - niebieskie, zwykłe! Ciągle byłem w swojej normalnej postaci. Jednak kolor mojej skóry ( i ciuchów), moja skłonność do latania, a nawet moja dziwna poświata nie dały nic do myślenia tej różowej lali. Ale niby czego się spodziewałem, objawu inteligencji?Dziewczyna postawiła przede mną tacę z jakimś jedzieniem i patrząc na mnie ze współczuciem i trwogą wycofała się tyłem. Oczywiście potknęła się przy tym o swoje nogi, z czego miałem niezły ubaw. Trzeba umieć znajdywać pozytywne aspekty w każdej sytuacji. Na początku historii było zabawnie, a potem... potem wylądowałem tutaj. Tak się kończą zabawy ze śmiertelnikami.
Nazywam się Aelos i jestem duchem elfa. Umarłem w wieku 50 lat. A teraz pomagam biednym smiertelnikom. No i muszę opowiedzieć jak było z tą bandą...
Jednak musicie wiedzieć o mnie coś jeszcze. Ja po prostu uwielbiam maskarady. No bo co to za duch, ltóry nie umiałby się wydostać z lochu?..

Post został pochwalony 0 razy

Myślałem, że to będzie planetar. Zawiodłem się. Planetary są najfajniejsze. Tak, tak!
Ale planetar jest dużo potężniejszy od ducha elfa i przeciwnika miałby tylko w solarze. Rozumiem! Historia będzie ciekawa kosztem bohatera.

Nie, zebym miał coś do duchów elfów...

Post został pochwalony 0 razy

Rozczaruje cię - to nie będzie o nim :PPP Po prologu w rzeczywistości nie domyślisz się za nic, o czym to będzie Very Happy

i powiem tylko tyle, że raczej z poważnych to to nie bedzie Razz

Post został pochwalony 0 razy

Takie śmichy-chichy.
A jest już coś dalej?

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie pisze. Nie poganiaj, proszę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Spoko. A ja też będę mógł coś napisać?

Post został pochwalony 0 razy

Słucham? Przepraszam, ale niezbyt cie rozumiem

Post został pochwalony 0 razy

Chodzi mi o to, czy też będę mógł podzielić się swoją twórczością z innymi?

Post został pochwalony 0 razy

Jeżeli Alianne się zgodzi to myślę, że możesz w tym temacie podzielić się swoją twórczością. Co Ty na to Ali?
A tam poza tym, to witam na forum!!

Post został pochwalony 0 razy

Dziękuję, za powitanie.

Post został pochwalony 0 razy

Hm... jasne. Tylko miałam nadzieję, na więcej komantarzy Smile

Post został pochwalony 0 razy

To był prolog. Na pewno ktoś więcej skomentuje, jak napiszesz więcej. Przepraszam, za ten mentorski ton i dziekuję. Jak coś napiszę to też zamieszczę.
A skrytykować mogę już teraz.

Post został pochwalony 0 razy

Słyszeliście ludzie?? Komentować opowiadanie Alianne albo zaraz nadużyję władzy danej mi jako Administratorowi wink

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście jest ono świetne.
Zpanikowałem. Nie wiedziałem co zrobić. To był żart?
Bardzo śmieszny, bardzo. No nie aż tak bardzo jak ten, który słyszałem wczoraj. No ten o wampirze wchodzącym do mięsnego.

Post został pochwalony 0 razy

Fajny początek, jak możesz to daj trochę więej tych szczurów bo je lubię Very Happy

ps. Nieudany co to za dowcip otym wampirze??

Post został pochwalony 0 razy

Wchodzi wampir do mięsnego i mówi: Poproszę 5 kg schabu.
Sklepikarz dał schabu, wampir zapłacił i wyszedł.
Sytuacja powtórzyła się nazajutrz. Sklepikarz spełnił życzenie wampira i trochę się zdziwił. Wampir przychodził tak do niego codziennie, aż sklepikarz postanowił powiedzieć o wszystkim żonie. Żona mu poradziła, żeby zamiast schabu dał wampirowi łopatki. Sklepikarz uczynił jak mu przykazano, gdy wampir przyszedł po swój schab. Wziął i powiedział: O w końcu będę miał czym ten schab zakopać.

Post został pochwalony 0 razy

rzeczywiście ten żart jest nieudany Smile

Post został pochwalony 0 razy

Najlepsze jest to, że sam ten dowcip wymyśliłem. Moje dowcipy nigdy nie są śmieszne.

Post został pochwalony 0 razy

Alianne to opowiadanie jest świetne!!!!!!!! Musisz moim zdaniem jeszcze troszeczkę popracowac nad szykiem zdań, itp, ale sam pomysł jest po prostu świetny, świeży, oryginalny. Nie mogę się doczekac następnego odcinka!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ja także, Alianne bierz się do roboty i szybciutko zamieszczaj następny Smile

Post został pochwalony 0 razy