Tolerancja (???)

eeeeeee tak samo jest u mnie. ale czasami to jest zabawne.
gorzej jak zaczynam mieć własne zdanie co do ubioru i zakupów... WARRRRRRRRR!!!! 3 wojna domowa :twisted:

Post został pochwalony 0 razy

Witamy na forum Mayfair! Very Happy

U mnie ostatnio matka się czepia o moją przyjaciółkę....po prostu jej nie toleruje....nie mogę tego wytrzymać.... Sad

Post został pochwalony 0 razy

też to przechodziłem. moji rodzice kumpla nie tolerują. znaczy matka toleruje, ale ojciec nza chiny ludowe nie.. a zaczeła się ta nietolerancja od pewnej głupiej rozmowy...

Post został pochwalony 0 razy

jak chodzi o ubiór to ja na szczęście nie mam problemów...tylko słysze tekst"co sobie kupisz, w tym bedziesz chodzić"

Yuzuri ja tez jestem najmlodsza...wiem co to znaczy wink

Post został pochwalony 0 razy

Już nawet się o przyjaciół czepiają. ja mam zresztą z tym luz, ale do mojej siory się czepiali, że niby ja na złą droge sprowadza czy coś, ale zostali przez nas zbluzgani i ucichli :]
U mnie tez tak jest jak mam własne zdanie to jest źle, a jak zaczynam pyskować i bronić swoich pogladów do mama mów, że mnie Satan opętał, albo jestem w sekcie. Paranoja.

Post został pochwalony 0 razy

za to ja słyszę takie teksty: "w co ty asię ubrałeś????? jak wyglądają twoje kudły??? wyglądasz jak nmałpa taka... pamiętaj jak cię widzą tak cię piszą...." żygać żygać żygać!!!!!
ale nie no trzeba się buntować... a nie iść na układy bo to rzyrć a nie rozwiązanie są...

ok ludziska słuchajcie, mykam. tak tak opuszczam was. pa.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie się ciągle o glany czepiają, że cały rok w nich chodze ( a nieprawda bo w okresie letnim jeszcze trampki zakładam). Nic własnego zycia nie mozna mieć, we wszystko ingerują Razz

Post został pochwalony 0 razy

pa Abaddon:]

A moje glany to baardzo polubieli...i te czerwone sznórówki im sie bardzo podobają Very Happy

szok pzreżylam jak sie nie czepnęli ich...

Post został pochwalony 0 razy

Ja szok przeżyłam jak moja mama powiedziała, że ładnie wyglądaja glany do kiecki. Omal bym na zawał nie umarła. Kiedyś tez powiedziała, że jestem mloda i powinnam się bawić i mnie z domu wyganiała!!!! ale ta ideologia jakoś jej przeszła, niestety

Post został pochwalony 0 razy

ja mam z rodzicami naprawde bardzo dobrze Smile

ja nie wiem ktoś mi ich chyba podmienił. nie czepiają sie o ubiór o znajomych o to jakiej muzyki słucham... raz tylko miałam rozmowe na temat wampirów ale wszystko wytłumaczyłam. nie mam problemów z własnymi poglądami bo je znają i wiedzą ze jak zaczną sie ich tykać to wojna a potrafie być okropna. wszyscy moi znajomi twierdzą ze zamienili by się ze mną na rodziców Smile

nie czepiają sie też znajomych. nie czepiają sie moich glanów i pomarańczowych sznurówek Smile

Post został pochwalony 0 razy

moja mama nigdy nie zrobila tak wspanialych rzeczy...a szkoda czasami by mogla^^

a mój tato uważa, ze glany to bardzo praktyczne buty:P

Post został pochwalony 0 razy

Moja mama ogólnie jest w porządku, tylko czasami ma dni, że się wszystkiego czepia (choc ostatnio często:/).Do muzyki nic nie mówi, czasmi tylko powie "jak taką rymbanine można słuchać". No i że do kościoła nie chodzę Razz

(czasmi pójde, raz na jakis czas, powinno wystarczyć). Acha, takie juz życie człowieka...

Post został pochwalony 0 razy

ja jak narazie mam spokój z chodzeniem do kościoła. bo teraz moi rodzice jeżdzą na narty w niedziele. a jak będzie koniec śniegu to będe miała wymówke ze mam mature musze się uczyć itp. no i moze spedze troche czasu przy ksiazkach bo jak narazie to nie mam ani checi ani ochoty sie uczyc. ;/

Post został pochwalony 0 razy

Z kościółkiem to ja mam luz:]
mnie sie raczej czepiają o wychodzenie z domu...ale to nie moja wina że jak skoncze sie uczyć to już prawie wieczór jest....

Post został pochwalony 0 razy

Nom to u mnie moja mama jest mega ekstra tolerancyjna( w przeciwieństwie do taty) do tego stopnia, że jak ja zaczęłam glany nosic to i mojej mamie się te butki spodobały i też chciała sobie kupić Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

pozazdrościć staruszki wink

. a co do kościoła to ja nic do Księży i Kościoła nie mam.
nawet sam znam kilku księży którzy są równymi typami...

Post został pochwalony 0 razy

kurde zachwalałam rodziców ze tolerancja i ok ale czepneli sie jak powiedziałam że chce zafarbowac włosy na czekoladowy brąz. w sumie dużej różnicy w kolorach nie ma. ale mama zaraz z tekstem że mam ładne włosy szkoda niszczyc i wogóle.
pośpieszyłam się z pochwałami dla rodziców ;/

Post został pochwalony 0 razy

O Boshe, nawet do wlosów sie czepiają, ale widocznie juz każdy rodzic tak ma :]
No faktycznie Naraya, pospieszyłaś się z pochwałami, ale rodzic jak człowiek ma raz swój lepszy raz gorszy dzien :p Jakaż ja się tolerancyjna zrobiłam .....

Post został pochwalony 0 razy

Ale Nayra, twoja mama Ci nie zabroniła farbowac tylko Ci to odradzała. To ogromna różnica.
Ja chodze w glanach, rodzice sie nie czepiają. Mam czerwone sznurówki (chyba nie sa faszystowkie:)). Mój tatuś sam chodzi w glanach a czasem mi nawet moje wyczyści:)

Post został pochwalony 0 razy

teoretycznie odradzała ale wiadomo że odradzanie czegoś u rodziców to zwykle jest zakaz. juz to przestudiowałam z moimi wyjściami. jak odradzali to nie było zgody

Post został pochwalony 0 razy