Forum  Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jak mozna stać się wampirem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna » Fenomen wampirów Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jak mozna stać się wampirem
Autor Wiadomość
Gość







Post
ej słuchajcie wampiry istnieją jak tak to błagam powiedzcie jak ich znaleźć bardzo chce zostać wampirem moje życie jest do bani jak nie zostane wampirem to chyba sie zabije błagam pomużcie !!! :cry:
Pią 18:29, 11 Lis 2011
balbina
Śmiertelnik



Dołączył: 16 Lis 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Anonymous napisał:
ej słuchajcie wampiry istnieją jak tak to błagam powiedzcie jak ich znaleźć bardzo chce zostać wampirem moje życie jest do bani jak nie zostane wampirem to chyba sie zabije błagam pomużcie !!! Crying or Very sad

Raczej nie znajdziesz tu żadnego wampira, który Ci pomoże Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pon 13:58, 21 Lis 2011 Zobacz profil autora
Gość







Post
Bardzo, ale to bardzo chciałabym się dowiedzieć czy wampiry i nieśmiertelni istnieją. Wydaje mi się to za bardzo realne żeby bylo nie prawdziwe. Może gadam już od rzeczy ale cały czas czuję jakby one istniały Smile
Śro 21:14, 08 Lut 2012
Chors
Gość






Post
Jeśli ktoś nie potrafii poradzić sobie z problemami we własnym życiu, niech nawet nie liczy na przemianę w Wampira (zakładając że jest ona możliwa). Życie jakie prowadzą te istoty jest zgoła odmienne od naszych wyobrażeń, jest poprostu trudniejsze od ludzkiego i wymagające zdecydowanie większych poświęceń, chociażby ze względu lat jakie musiały przeżyć i to ile czasu musiały i muszą nadal się kamuflować i być jak ''ludzie'' ( choć już niebawem nie będą musiały tego robić).
Takie czekanie każdego by zmęczylo...., choć mogę się mylić.
Pią 12:05, 20 Kwi 2012
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Problemy tu nic nie mają. Przemiana w wampira jest niezależna od czynników życia prywatnego. Wampirem może być brudny pijak tak samo jak bogaty giełdowiec. To w jaki sposób prowadzimy życie nie wpływa na możliwość przemiany. A jeśli już chodzi o przemiany to wampirem można stać się przez:

-Pakt z Szatanem - cyrograf, rytuały.
-Poprostu urojenie, wmówienie sobie.

Może was ździwi że nie poprzez ugryzienie innego wampira ale pomyślcie, skoro wampir gryzie kogoś by wypić krew, ofiara sama później jest wampirem i już mamy 2 wampiry. Te dwa wampiry gryzą inne dwa i mamy 4. To jest efekt domina. Ten tego, tamten tamtego i nagle cały kraj staje się wampirzą armią, potem kontynent i na końcu cały ten krwisty świat. Jakby proste ugryzienie przemieniało w wampira to uwierzcie, że nie byłoby już ludzi na świecie. Nie wierzcie w to co wymyślili kiedyś bogobojni chłopi a poźniej wykorzystali to twórcy filmów i pisarze. Wystarczy pomyśleć. Co zatem dzieje się z ofiarą wampira? Jak przeżyje to pewnie pójdzie do domu, może zgłosi napad.


Moja teoria na temat tego ugryzienia to moje zdanie a nie fakt. Napewno ktoś ma inne zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 15:30, 15 Maj 2012 Zobacz profil autora
Chors
Gość






Post
Rozumiem twoje zdanie na ten temat, każdy ma prawo do prywatnych i indywidualnych hipotez.
Natomiast moim zdaniem, jeśli dochodzi do ewentualnej przemiany to polega ona na wprowadzeniu do krwioobiegu człowieka, krwi wampira podejmującego się przemienić daną jednostkę... ale to tylko me zdanie.

Jeśli chodzi o ofiary to z wygody jak i zarówno bezpieczeństwa wampiry się ich poprostu pozbywają (najczęściej przez spalenie). Rzadko pozostawiają ofiary przy życiu, a jeśli tak to najczęściej ofiara nic nie pamietęta( ilość dostepnych środków odurzających jest naprawdę duża). Ale to też jedna z moich teorii...
Wto 21:57, 15 Maj 2012
Chors
Gość






Post
Co do przemiany. Zazwyczaj dochodzi do przemiany jednostek uzdolnionych parapsychicznie lub mających do nich predyspozycje, lub też z czystej miłości..., tak przynajmniej mi się wydaje.
Wto 22:03, 15 Maj 2012
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Gość napisał: "Natomiast moim zdaniem, jeśli dochodzi do ewentualnej przemiany to polega ona na wprowadzeniu do krwioobiegu człowieka, krwi wampira podejmującego się przemienić daną jednostkę... ale to tylko me zdanie."

To jest dobra myśl, można to połączyć z moją, czyli;

Wampir atakujący ofiarię może ale nie musi wstrzykiwać takowej substancji która przemienia w wampira czyli podczas ataku mogą nastąpić dwa przypadki:

a) Przy piciu krwi wampir nie wstrzykuje substancji przemieniającej, pije tylko krew. Po wszystkim ofiara budzi się (jeśli została ogłuszona), bądź ucieka/mdleje itp. itd. ale nie przemienia się w wampira
b) Przy piciu krwi wampir wstrzykuje substancję która przemienia i dodatkowo pije krew. Po wszystkim ofiara ma objawy takie jak w a) ale po jakimś czasie zachodzi przemiana w wampira.

Dobrze napisałeś, podsunąłeś mi nową teorię z której wynika, że Wampir może ale nie musi podczas ugryzienia przemieniać ofiarę w wampira.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christian Alucard dnia Śro 11:50, 16 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Śro 11:48, 16 Maj 2012 Zobacz profil autora
dawca
Śmiertelnik



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Nie istnieją wampiry filmowe, tylko w wyobraźniach autorów książek i filmów.
Realnymi wampirami są po prostu ludzie, którzy mają inklinację do krwi.
Pragnienie krwi innego człowieka jest tak silne, że w końcu zetknięcie się z nią daje wampirowi (wampirzycy) ukojenie.
Zostawmy e bajeczki o nieśmiertelności - dla niedorozwiniętych emocjonalnie osobników posiadających wiedzę o świecie zbliżoną do postrzegania dżdżownicy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dawca dnia Nie 10:39, 20 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Nie 10:38, 20 Maj 2012 Zobacz profil autora
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Już mówiłem, że jednym ze sposobów zostania wampirem jest wmówienie tego sobie i jakby nie patrzeć to tak jest w 100 procentach naszego ''wampiryzmu''.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 16:55, 20 Maj 2012 Zobacz profil autora
dawca
Śmiertelnik



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Pełna zgoda.
A jak myślisz, czy istnieją genetyczne skłonności, genetyczny pociąg do krwi?
Czy może nabywa się go wyłącznie w wyniku pewnych zdarzeń przeżytych?
A może jest i tak i tak, jedno i drugie?


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:13, 21 Maj 2012 Zobacz profil autora
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Jest i tak i tak. Jeśli chodzi o chorobę to jest to nazywane Porfirią, ale można wampiryzm sobie wmówic poprzez autosugestię, lub też fanatyzm, manię na punkcie wampirów.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:51, 21 Maj 2012 Zobacz profil autora
dawca
Śmiertelnik



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Nie, żadna porfiria, to nie ma z tym nic wspólnego.
Chodzi o predyspozycje psychiczne przecież.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 3:16, 22 Maj 2012 Zobacz profil autora
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Czyli zaburzenia psychiczne? Jeśli chodzi o stanie się wampirem w sferze psychologicznej to jest wiele czynników:

- Wady wpajane wczesnorozwojowe, czyli trudne dziecinstwo które odbija się później na psychice.
- Maniakalna, silna fascyncja wampiryzmem która sprawia, że taki osobnik nabiera przekonania, że naprawdę jest wampirem.
- Porfiria też właśnie, bo jest to choroba psychiczna objawiająca się silnym pociągiem do krwi, chęć picia jej.
- Wady genetyczne też wpływają na postrzeganie świata w sferze psychicznej.

O takie coś chodziło? Jeśli nie to napisz Ty na ten temat bo może nie zrozumiałem o co Ci chodziło a później się odniosę do Twojego tekstu.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 8:56, 22 Maj 2012 Zobacz profil autora
dawca
Śmiertelnik



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Może ja też nie wyraziłem się jasno.
Najpierw to, co najprostsze, porfiria.
Jest to po prostu bardzo dolegliwe schorzenie genetyczne, które jedynie ludowe przesądy, a nie rzeczywistość naukowo-medyczna kojarzy z wampiryzmem i pociągiem do krwi. Nie ma czegoś takiego i raz na zawsze zostawmy porfirię, bo jak to przeczyta jakiś światły na przykład lekarz, to pęknie ze śmiechu, albo porzuci forum zdegustowany poziomem rozważań, ok?

Wampiryzm w swej najgłębszej naturze jest rodzajem seksualności człowieka, choć czasem niejawnej, nawet tak bardzo niejawnej, że osoba taka zaprzecza, że tak jest z uporem godnym lepszej sprawy. W takich przypadkach po prostu wypiera to z siebie. Seksualność na przykład dominującej kobiety, która nie realizuje tego intymnie wypierając to z siebie staje się przykładowo teściową z wałkiem, istotą złośliwą dla otoczenia. Wydaje się to nieseksualne, prawda? Ale wynika z jej natury, lepiej żeby torturowała w łóżku swojego męża, wtedy każdego ranka obudzi się szczęśliwa, jak skowronek, miła i sympatyczna dla wszystkich i cicha jak myszka.

To był jedynie przykład pozwalający inteligentnej istocie (za jaką Ciebie uważam, inaczej bym nie rozmawiał) zrozumieć o co mi chodzi, gdy piszę, że wampiryzm jest czymś o podłożu seksualnym. Jaśniej się wyraziłem? Smile

Zatem idąc dalej musielibyśmy się zastanawiać jakie rodzaje seksualności są "normalne", jakie patologiczne oraz czy tą seksualność oprócz przypadków nieszczęśliwego dzieciństwa albo widoku krwawej rzezi w przedszkolu mogą powodować geny. Pytanie jest podobne do pytania o homoseksualizm: czy rodzimy się genetycznie hetero albo homoseksualni, czy rodzimy się tacy, że czujemy podniecenie w związku smakiem krwi, etc, etc. A jeśli nie rodzimy się z podnieceniem do smaku krwi, to z czym takim się rodzimy, że po przeżyciu kawałka czasu na tej planecie stajemy się seksualnie wyczuleni na krew.

Widzisz, wszystko, co odmienne najprościej nazwać defektem psychicznym, tyle że nie ma ludzi bez defektów psychicznych, zatem dopóki jest w życiu tej osoby jakiś porządek społeczny i aksjologiczny, to niezbyt ładnie nazywać ją zdefektowaną psychicznie. I mam tu na myśli porządek aksjologiczny przede wszystkim, mniej ten prawny (różne prawa obowiązują w różnych państwach, prawda?). Przez porządek aksjologiczny rozumiem przede wszystkim zdolność do trzymania się twardej zasady: "chcącemu nie dzieje się krzywda", w tym aspekcie, że nie nazwiemy krzywdą czegoś, co druga osoba robi pierwszej za jej namową, zgodą i akceptacją. I że nie czynimy niczego w oparciu o swoją odmienność, co narusza wolną wolę świadomej, wolnej wewnętrznie drugiej osoby.

Więc co genetycznie może stać za przyczynami pojawienia się wampiryzmu?
Myślę, że nie pociąg do krwi wprost.
Otóż możemy wyróżnić (moim zdaniem) trzy typy emocjonalne wśród wszystkich ludzi:
1. Typ "pochłaniający"
2. Typ "pragnący pochłonięcia"
3. Typ oczekujący "wzajemnego przenikania"
Zacznijmy od 1. Kto nie spotkał się ze stwierdzeniem wypowiadanym przez kogoś w rodzaju: "ale on słodki, mam ochotę go zjeść (wypić?)". Tego typu osoby pragną wręcz zagarnięcia świata owej ukochanej osoby, pragną, żeby jej świat był częścią mojego, a w wydaniu wampiryzmu krwi może się objawiać pragnieniem jego krwi.
Typ 2 w identycznej sytuacji zachwytu powie coś w rodzaju: " ależ ma słodkie usta, dałbym się jej zjeść". Wiąże się to z pragnieniem bycia wchłoniętym, bycia częścią niej, jej świata, zostać zagarniętym przez nią, pochłoniętym, w wydaniu wampirycznym może to oznaczać pragnienie oddania swojej wszelkiej energii, w tym energii z pochłanianej krwi.
Typ 3., to pragnienie wymiany, wzajemnego przenikania światów z cechami zarówno 1, jak i 2.
To tyle.
Wampiryzm jest jedynie jednym z języków okazywania powyższych relacji wobec drugiej osoby, jest fiksem, ulubionym sposobem okazywania oddania, pochłonięcia czy pragnienia wzajemnego przenikania.
Oczywiście w tej koncepcji 1, to wampir, 2 to dawca, a 3, to osoba wampir-dawca, czyli ktoś, dla kogo ważne jest dzielenie się, wzajemność zarówno w pochłanianiu jak i oddaniu.
Czy to jest koncepcja jedynie słuszna? Oczywiście, że nie! Nie wolno mi mieć takiej pewności, mam jedynie przekonanie, że w jakiś tam sposób przybliża nas do zrozumienia czegoś nieco głębiej.
Uważam, że powiązanie typów 1,2,3 z zagadnieniem krwi fiksuje się podczas dojrzewania, w nawet najnormalniejszym i najspokojniejszym życiu zupełnie przeciętnych osób.
Tylko w tym sensie natura wampira czy dawcy jest nabyta, jednak im silniejsze pragnienie pochłonięcia, bycia pochłoniętym, czy pragnienie przenikania, tym wyraziściej się materializuje.
na przykład:
Pochłaniający - połknął bym ją, rozpuścił w sobie, zagarnął, żeby była częścią mnie, a krew to prawie ona, jej energia życiowa.
Pochłaniani: - Chcę się znaleźć w niej, w jej żołądku, niech mnie wchłonie, niech zasilę jej organizm swoją całą energią życia i miłości
Przenikający się pragną tego wszystkiego naraz.

No dobra, na dziś wystarczy tego...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dawca dnia Wto 16:58, 22 Maj 2012, w całości zmieniany 5 razy
Wto 16:51, 22 Maj 2012 Zobacz profil autora
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Ogólnie wampiro-seksualność, czy krwio-seksualność to albo fetysz albo zaburzenie z rodziny filii. Można to nazwać oriętacją? Oriętacja to pociąg do rodzaju płci a krew to przedmiot podniecenia a nie osoba, więc to oriętacją nie jest. Czy to zaburzenie? Dla normalnych ludzi tak, dla osoby o takich zamiłowaniach nie. Ale to nie dziw bo żyjemy w takim świecie, że jak coś odstaje od normy to nie jest to inne, nowe czy oryginalne tylko chore i powinno się to leczyć.
Czy krew może być symbolem seksualności od urodzenia? Nie, bo to się sprowadza do psychiki a psychiki nie dostaje się od razu gotowej tylko się ją kształtuje przeż życie. Geje i lesbijki nie są sobą od urodzenia tylko z czasem budują w sobie przekonania o swojej oriętacji.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:41, 22 Maj 2012 Zobacz profil autora
dawca
Śmiertelnik



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Orientacja, jeśli już, nie "oriętacja".
To jedynie kwestia przyjętych definicji oraz wygodne dla silniejszego lobby mieszanie w głowach.
Wiesz, że decyzja o "normalności" homoseksualizmu została przyjęta metodą głosowania?
Znasz jakąkolwiek poważną naukę, gdzie za jakąś teża naukową glosowano by? przecież to jakaś bzdura.
Może zrobić glosowanie, czy należy przyjąć koncepcję bozonów albo mezonów?
A może zagłosować, czy prawo ciążenia istnieje?
Wiesz, co jest najgorsze? Zamiast pozostawić problem otwarty, nierozstrzygnięty do czasu jakichś sensownych rozwiązań, to nie tylko zagłosowano, ale każe się każdemu obywatelowi kuli ziemskiej nabożnie wierzyć w wyniki tego głosowania, a powątpiewanie w owe wyniki jest obowiązkowo karane pręgierzem poprawnopolitycznych mediów.
gwarantuję Ci, że gdyby w populacji owych psychologów znajdowało się wystarczająco dobrze opłacane lobby sadomasochistyczne, albo wampiryczne, to sadyzm, masochizm, wampiryzm byłyby "innością w granicy normy", a nie zboczeniem ((filią, etc.)

Mylisz dwie podstawowe rzeczy: normalność z powszechnością. To nie jest tak, że jak coś występuje u 90% ludzi, to jest normalne. Na przykład próchnica zębów występuje u 90% ludzi, a jednak jest chorobą.

Moim zdaniem, głupota ludzka obejmuje jakieś 95% populacji, ale w związku z tym te 5% jest nienormalnych?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:45, 22 Maj 2012 Zobacz profil autora
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Źle mnie zrozumiałeś. Wyjaśnię na przykładzie tej próchnicy. Może i ma ją 90 procent populacji i jest chorobą ale jest akceptowana, powszechna, w środowisku społecznym jak najbardziej normalna. Jak myślisz co by ludzie powiedzieli gdybyś spytał czy próchnica jest normalna i czy picie krwi, fascynacja krwią, podniecenie nią itp. Jest normalne? Nie chodzi mi o to, że dosłownie jak coś jest inne to to JEST nienormalne, tylko, że tak jest ogólnie postrzegana inność. Ja się zająłem głównie postrzeganiem przez ludzi wampiryzmu i tego co napisałeś o ''krwio-seksualiźmie'' więc można śmiało powiedzieć, że to w normach społecznych się nie mieści i jest nienormalne co nie znaczy, że tak jest ale przeciętny Kowalski tak będzie o tym myślał.

Te 95 procent uważa się za normalnych a są stereotypami i bezmyślnymi marionetkami, a te 5 procent jest uważane za nienormalnych przez tych pseudo normalnych. Te 5 procent stanowi 100 procent bycia sobą tych 95 procent. Każdy jest nienormalny i jest pier**lnięty na swój sposób. Te 5 procent to ci, któży tego nie ukrywają i są sobą a 95 procent to ci któży boją się wyjść poza sztuczną granicę ''normalności''. To jest moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Christian Alucard dnia Wto 22:32, 22 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wto 22:18, 22 Maj 2012 Zobacz profil autora
dawca
Śmiertelnik



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Mylisz się. Choroba nie jest normą tylko dlatego, że jest powszechna.
Za czasów Hitlera powszechne było mordowanie Żydów i obozy koncentracyjne, to była ich "norma". A średniowieczu procesy czarownic i palenie ludzi na stosie. .
Nie wolno utożsamiać normalności z powszechnością, to deprecjacja pierwotnego znaczenia słowa i mylenie pojęć.
Mówię o stanach normalnych. To nie są stany normalne.
Natomiast istnienie stanów nienormalnych jest zjawiskiem normalnym, jeśli występuje w zakresie norm statystycznych. Piękny paradoks logiczny, prawda? Ale pozorny.
Żeby się jaśniej wyrazić użyję przykładu. Wyobraźmy sobie, że nagle w Rosji zupełnie znika próchnica, ot, tak, bez powodu, z dnia na dzień. Wowczas zdowie uzębienia tych osób byłoby w stanie NORMALNYM, natomiast odchylenie statystyczne zjawiskiem nienormalnym, zatem szukano by ingerencji kosmitów, lub tajnych laboratoriów wojskowych. Statystycznie zjawisko byłoby nienormalne.
Zgoda, że czasem niezwykle trudno jest zakwalifikować coś jako normalne czy nienormalne. Myślę, że ta granica jest nieostra (dowodem są liczne spory o normalność). Myślę jednak, iż pewne rzeczy są "oczywiście normalne", a inne "oczywiście nienormalne".
Przez rzeczy nienormalne bardziej rozumiemy zjawiska niepożądane, bardzo zaskakujące, czy burzące porządek, niż rzeczy niepowszechne. Nie wolno mówić, że kraść i dawać łapówki, to normalność, bo większość tak robi. Właśnie po to ustalamy "nienormalność", żeby od niej w kategoriach statystycznych społecznie uciec, a przynajmniej czynić takie wysiłki.
Zresztą popatrzmy, w najbardziej optymistycznych statystykach homoseksualizm występuje u nie więcej, niż 10% osób, a więc jest ich jeszcze mniej, niż tych bez próchnicy, a przegłosowano, że jest to zjawisko normalne. W krajach cywilizowanych walka z próchnicą daje wspaniale wyniki, wystarczy porównać stan zębów u Szwedów i u Rosjan.
Inklinacje do krwi ma bliżej nieokreślona ilość osób, nie wiadomo tego jaka, bo ludzie się do swoich skłonności nie przyznają.
Czy spożywanie krwi drugiego człowieka jest normalne? Nigdzie tego nie powiedzialem. Żeby dostać się do czyjejś krwi trzeba go chociać w minimalnym stopniu zranić, zmniejszyć jego zasób energetyczny i zdrowie. Raczej nie można tego nazwać normalnością.
Mam nadzieję, że te rozważania o normalności - powszechności czegoś, są wystarczające, żeby nie ciągnąć dłużej tematu, sprawa jest logicznie oczywista, mieszanie w ludzkich głowach pozostawmy mediom, w mojej trudno zamieszać.

Zagadnienie, czy wampiryzm krwi ktoś zakwalifikuje do normalności czy zboczenia jest mi zupełnie obojętne. Byle tylko nie odbierano mi prawa do bycia sobą, owym "zboczeńcem", jeśli nie ingeruję w życie innych ludzi, takich, którzy sobie tego nie życzą.
Zatem sprawa, która mnie bardziej interesuje, to akceptowalność (tolerancja?) społeczna dla zachowań innych ludzi. Uważam, że naruszanie przez państwo, społeczeństwo i po prostu pojedynczych ludzi zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda" ingeruje w wolność człowieka w sposób właśnie NIENORMALNY, niezgodnie z naturalnym prawem biologicznym jednostki. Bezczelnie pchają się w ten sposób do mojego łóżka bez mojej zgody.

Kiedy ludzie mają naturalne NORMALNE prawo do nieakceptowania, a nawet do nietolerowania innych ludzi? Na przykład wtedy, gdy te zachowania wdzierają się w ich życie bez ich woli, na ich szkodę, na przykład ktoś przychodzi do szkoły i podejmuje tematy z nieletnim dzieckiem, których sobie rodzice nie życzą. Myślę, że także wtedy, gdy się upubliczniają i wdzierają się w ogólniedostępną estetykę.

Żądam jedynie prawa do dysponowania własnym zdrowiem i życiem w taki sposób, jaki mi się podoba, a w naszym państwie zdrowie i życie obywatela nie jest jego własnością, tylko zasobem państwa (patrz zapisy w konstytucji o ochronie życia zainteresowanego nawet wbrew jego woli).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dawca dnia Śro 12:51, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
Śro 12:42, 23 Maj 2012 Zobacz profil autora
Christian Alucard
Śmiertelnik



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Normy nie da się określic. Normą jest coś gdy widząc to nie robi to na nas wrażenia. To nie ma nic do tego, że w jednym kraju jest normalne coś co nie jest w drugim. Np. jak z Tym co napisałeś, że próchnica jest normalna i nagle jej nie ma to to nie będzie nienormalnośc tylko nowa normalnośc. Jeśli ktoś bierze łapówki to co, wiele osób to robi i to jest normalne bo jak ktoś zobaczy nowy artykuł w gazecie, że oskarżono lekarza o branie łapówek to to żadna nowośc a właśnie norma, nawet się ten czytelnik nie ździwi. Co według Ciebie jest normalnością bo ja odnoszę wrażenie, że Ty sobie ułożyłeś swój "świat normalny" i uważasz za nienormlane co nie jest tak jak sobie zaplanowałeś. Mamy inne wizje na ten temat ale ani moje zdanie ani Twoje nie jest nienormalne ani normalne. To też jest moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 20:23, 23 Maj 2012 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna » Fenomen wampirów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin